Jak pokazują wyniki badania CBOS-u, w 2013 roku największym poważaniem społecznym cieszył się zawód strażaka, profesora uniwersytetu oraz robotnika wykwalifikowanego. Ponad 80% badanych twierdziło, że darzą te zawody dużym poważaniem.
W pierwszej dziesiątce profesji o najwyższym prestiżu zawodowym znaleźli się ponadto: górnik, pielęgniarka, inżynier pracujący w fabryce, nauczyciel, lekarz, rolnik oraz oficer zawodowy w randze kapitana.
Jakie zawody znajdują się na samym dole hierarchii prestiżu? Jak wynika z przeprowadzonych badań najmniejszym prestiżem zawodowym cieszą się profesje związane z polityką i sprawowaniem władzy.
Najgorzej oceniany jest działacz partii politycznej – jedynie 20% badanych stwierdziło, iż zasługuje on na duże poważanie. Poseł na sejm, radny gminny oraz makler giełdowy to kolejne zawody o stosunkowo niskim poważaniu społecznym (odpowiednio 32, 33 i 36% badanych uważa, że zasługują na duży szacunek).
Co przyczynia się do niskiej bądź wysokiej oceny na skali prestiżu zawodów?
Od zawsze wysoko w hierarchii prestiżu sytuowali się przedstawiciele zawodów inteligenckich, wymagających długotrwałej edukacji, takich jak: profesor, nauczyciel, lekarz. W ostatnich latach nastąpiły wyraźne zmiany – zawody oparte na pracy fizycznej zyskały na poważaniu. Wynikać to może z faktu, iż Polacy coraz bardziej cenią profesje dające konkretne kwalifikacje
– komentuje Diana Turek, specjalista ds. rynku pracy z Sedlak & Sedlak.
Redakcja rynekpracy.pl