Polski rynek pracy pozostaje za mało elastyczny, przez co nie może w pełni reagować na wymogi, jakie stawia współczesna gospodarka. Chociaż pod względem niestandardowych umów i organizacji nie odbiegamy od europejskiej średniej, to jednak wciąż daleko nam do czołowych krajów na kontynencie.

Blisko 2/3 firm w Polsce zatrudnia osoby w niepełnym wymiarze godzin. W porównaniu do krajów Zachodniej Europy odbywa się to jednak na znacznie mniejszą skalę. W 2008 roku pracujący „na część” etatu stanowili jedynie 8,5% zasobów pracowniczych w Polsce. W Holandii była to co druga osoba, a w Niemczech czy Wielkiej Brytanii co czwarta.

Od najbardziej rozwiniętych gospodarek Europy odbiegamy także pod względem korzystania z ruchomego czasu pracy. System, który umożliwia pracownikowi różne godziny rozpoczęcia i zakończenia pracy, stosowało w Polsce jedynie 17% firm. W Wielkiej Brytanii czy Irlandii z tego rozwiązania korzystało co trzecie przedsiębiorstwo.

W krajach skandynawskich, Niemczech i Austrii dużą popularnością cieszą się tzw. konta czasu pracy. W 2009 roku przepisy pozwalające na zmianę wymiaru czasu pracy zatrudnionych w zależności od potrzeb przedsiębiorstwa i sytuacji na rynku stosowało tam ponad 50% przedsiębiorstw. W Polsce – mimo nacisków ze strony pracodawców oraz wejścia ustawy antykryzysowej – wciąż brakuje jasnych i spójnych przepisów umożliwiających przedsiębiorstwom ustalanie zmiennych harmonogramów pracy.

W których krajach Unii Europejskiej elastyczny czas pracy jest najczęściej wykorzystywany? Na czym polega ruchomy czas pracy? Dlaczego konta czasu pracy to dobry sposób na uniknięcie zwolnień w firmach przeżywających trudności finansowe? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdą Państwo w artykule „Elastyczny czas pracy w firmach – Polska na tle Europy” w portalu rynekpracy.pl.

Redakcja rynekpracy.pl <