Według prognoz instytucji rynku pracy 2013 rok będzie mijał pod znakiem stagnacji. Zatrudnienie w najlepszym wypadku pozostanie na takim samym poziomie jak w 2012 roku – podaje portal rynekpracy.pl.
Ministerstwo Finansów szacuje, że pod koniec 2012 roku stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 13%. – Oznacza to, że w porównaniu do roku 2012 nie odnotujemy żadnej poprawy. Nie będzie zatem ani lepiej, ani gorzej – komentuje Gabriela Jabłońska z Działu Analiz Rynku Pracy Sedlak & Sedlak.
Podobne trendy wynikają z analiz prognoz wskaźnika bezrobocia opartego na Badaniu Aktywności Ekonomicznej Ludności. Według różnych projekcji w 2013 roku stopa bezrobocia BAEL ukształtuje się między 10% a 11%. – Według takich instytucji jak Narodowy Bank Polski czy Komisja Europejska, w porównaniu do 2012 roku odnotujemy najprawdopodobniej niewielki wzrost bezrobocia, jednak nieprzekraczający 1 punktu procentowego – dodaje ekspert z Sedlak & Sedlak.
Jak podaje portal rynekpracy.pl, zatrudnienie w najlepszym wypadku pozostanie na niemal takim samym poziomie jak w 2012 roku. Wskazuje na to analiza dynamiki trzech dostępnych nam wskaźników, takich jak: pracujący według BAEL, przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej, przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw.
– Podsumowując, sytuacja na rynku pracy w 2013 roku nie ulegnie poprawie. Przyczyną tego stanu rzeczy będzie wolny wzrost gospodarczy. Nawet najbardziej optymistyczna prognoza Ministerstwa Finansów zakłada, że w 2013 roku PKB urośnie o 2,2% – komentuje Jabłońska. Jak wynika z analiz Sedlak & Sedlak, jeśli wzrost gospodarczy nie przekracza granicy 3,7%, to sytuacja na rynku pracy nie zmienia się „na plus”. Jest to tzw. bezzatrudnieniowy wzrost gospodarczy, podczas którego przedsiębiorstwa nie zwiększają zatrudnienia.