Zwolniony pracownik, który przez kilka lat przychodził rano do pracy często ma problemy w odnalezieniu się w nowej sytuacji. Późne wstawanie i bezcelowe snucie się po domu może wpłynąć na pracownika demotywująco. Żeby tego uniknąć, warto iść do pracy, polegającej na…szukaniu pracy. Taką możliwość daje innowacyjna usługa jak jest outplacement mobilny, której pomysłodawcą jest śląska firma doradztwa personalnego, DPM.
Eksperci od doradztwa personalnego tłumaczą, że jeśli utrzyma się rytuały związane z wyjściem do pracy, jest większa szansa na to, że nie popadniemy w depresję związaną ze zwolnieniem.
- Pracownik nie powinien zmieniać swojej rutyny związanej z wyjściem do pracy.
Pobudka, założenie biznesowego stroju i wyjście z domu – dzień powinien przypominać ten sprzed zwolnienia. Osoba będzie się czuła jakby wciąż pracowała i przejście do kolejnego etapu kariery zawodowej będzie zdecydowanie łatwiejsze – mówi Agata Hagno, prezes firmy doradztwa personalnego DPM.
Usługa ta polega on na tym, że dla zwolnionego pracownika tworzy się miejsce pracy (z biurkiem, komputerem i telefonem) w jego mieście zamieszkania lub w jego najbliższej okolicy. Opiekuje się nim codziennie, indywidualnie dobrany tzw. coach zawodowy, który wdraża go w poszukiwanie zatrudnienia. Motywuje go, pomaga w poszukiwaniu ofert, przygotowaniu CV, czy też przygotowaniu się do rozmowy kwalifikacyjnej.
– W pewnym sensie coach pełni też rolę szefa oraz mentora. Inspiruje, wspiera i pilnuje, czy codziennie przychodzi do biura na ustaloną godzinę, tę samą, na którą pracownik przychodził w poprzedniej pracy. Jest to o tyle ważne, że osoba nie wypada z rytmu i nie traci gotowości do pracy, co mogłoby być przeszkodą w późniejszym szukaniu nowego zajęcia – tłumaczy prezes DPM.
Trudne początki bez pracy
Wiele osób nie potrafi się odnaleźć po utracie pracy. Trudno im spokornieć i przyzwyczaić się do sytuacji, w której to nie oni rozdają karty. Muszą poradzić sobie bez przywilejów, które dawała im praca, np. z samochodu służbowego. Wbrew pozorom dla wielu jest to spory problem.
– Rolą coacha jest też poradzenie sobie z takimi sytuacjami. Praca z trudnymi charakterami nie należy do łatwych – wyjaśnia ekspert rynku pracy dla menadżerów, Agata Hagno.
W outplacamencie mobilnym na początku współpracy pracownik przechodzi testy kompetencji, tworzony jest również profil osobowościowy. Na ich podstawie dobierany jest coach, a później podejmowane są odpowiednie kroki – ustalany jest cykl szkoleń, które pomogą wzmocnić zalety oraz zniwelować wady pracownika. Coach jest też pomocny w pozornie prozaicznych aspektach, takich jak dobór ubiór lub makijażu na rozmowę kwalifikacyjną.
Czy dobry wizerunek się opłaca?
Polscy pracodawcy wciąż nie doceniają zalet outplacementu. Jego „tradycyjna” forma, jest wykorzystywana zaledwie przez 10-15 proc. firm.
W porównaniu z zagranicą, sytuacja pod tym względem nie wygląda najlepiej. W Wielkiej Brytanii udział takich firm wynosi ok. 70 proc.Wielu polskich pracodawców nie dostrzega zalet outplacementu i wynikającego z niego budowania tzw. employer brandingu, czyli wizerunku przyjaznego pracodawcy. Uważają, że jest to za drogie rozwiązanie, nie przynoszące dla nich żadnych korzyści finansowych.
– Te korzyści pojawiają się z czasem, gdyż outplacement wpływa pozytywnie na motywację obecnych oraz przyszłych pracowników. Pracownik, który wie, że może liczyć na swojego pracodawcę nawet po rozstaniu z firmą, zrobi dla niej więcej i chętniej. Natomiast wysoko wyspecjalizowana osoba, która szuka nowego miejsca pracy chętniej wybierze miejsce przyjazne pracownikom.
Outplacement jest zatem dobrym sposobem na przyciąganie do siebie najlepszych specjalistów. A dobrzy i zmotywowani pracownicy to większe przychody dla firmy – wyjaśnia Agata Hagno.
Nowość na skalę europejską
Outplacement mobilny jest skierowany głównie do pracowników wyższego szczebla oraz firm, które dbają o swój wizerunek jako pracodawcy i chcą zapewnić swoim byłym pracownikom jak najlepszy start w poszukiwaniu pracy. O skorzystaniu z outsourcingu mobilnego decyduje pracodawca, jednak wcześniej musi się na nią zgodzić sam zwalniany pracownik. Zwykle na tego typu pomoc lepiej reagują osoby młode, bardziej otwarte. Starsi pracownicy są sceptyczni.
Outplacement mobilny to nowość zarówno na polskim, jak i europejskim rynku pracy. Po raz pierwszy zostanie oficjalnie zaprezentowany branży przez firmę DPM, podczas targów Expo Kadry, które odbędą się w dniach 12-13 listopada w Warszawie.
- Tradycyjny outplacement wyznacza miejsce i czas.Termin szkolenia, czas pracy punktu konsultacyjnego, godziny spotkań, to tylko niektóre z ograniczeń. Mobilność je znosi. Wspomaganie jest możliwe tam gdzie jest potrzebne i w czasie bieżącym. To nowa jakość tej usługi – ocenił nowy rodzaj outplacementu profesor z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, Janusz Strużyna.