W styczniu 2009 roku największym prestiżem Polaków cieszył się profesor wyższej uczelni. Aż 84% uczestników badań CBOS obdarzyło ten zawód dużym lub bardzo dużym poważaniem. W pierwszej piątce najbardziej poważanych profesji znalazł się również strażak, górnik, pielęgniarka oraz lekarz. Niezmiennie od kilku lat najniżej oceniane są zawody związane ze sprawowaniem władzy politycznej.
W idealnej sytuacji hierarchia prestiżu zawodów pokrywałaby się z hierarchią ekonomiczną. Osoby darzone przez społeczeństwo największym szacunkiem zarabiałyby najwięcej i odwrotnie – wykonywanie mało cenionego zajęcia byłoby równoznaczne z zajmowaniem gorszej pozycji w strukturze klasowej. Wyniki Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń, przeprowadzonego przez firmę Sedlak & Sedlak w 2008 roku, wskazują coś zupełnie innego: w Polsce nie brak sytuacji, w których obdarzane szacunkiem zajęcia są równocześnie niedoceniane pod względem finansowym.
Przykładowo zawód pielęgniarki otoczony jest w Polsce szczególną estymą społeczną, o czym świadczy średnia ocena prestiżu na poziomie 75 punktów (skala od 1 do 100). Tymczasem według OBW połowa pielęgniarek w 2008 roku zarobiła w głównym miejscu pracy mniej niż 2 400 PLN brutto. Skutek niesatysfakcjonujących zarobków był dwojaki. Po pierwsze, byliśmy świadkami licznych strajków i demonstracji. Po drugie, aż 33% pielęgniarek zdecydowało się dorabiać do pensji, w wyniku czego udało im się powiększyć całkowite miesięczne wynagrodzenie średnio o 1 255 PLN netto.
Co sprawia, że jedne zawody cieszą się większym poważaniem niż inne? Jak kształtuje się aktualna hierarchia prestiżu zawodów w Polsce? Ile zarabiają osoby ze szczytu tej hierarchii? Odpowiedzi na te pytania znajdą Państwo w artykule „W pogoni za prestiżem – najbardziej poważane zawody w Polsce” w portalu rynekpracy.pl.
Redakcja rynekpracy.pl