Coraz większym problemem dla firm z sektora energetyki wiatrowej są rosnące oczekiwania finansowe kandydatów z branży, często wręcz oderwane od realiów rynkowych.
Specjaliści, którzy uczestniczyli w realizacji tego typu projektów, wciąż uchodzą za elitarną grupę na naszym rynku, wiedzą że są poszukiwanymi ekspertami i bardzo wysoko cenią swój serwis. Jednocześnie ilość realizowanych budów zwiększa się rok do roku.
Dodatkowo osoby, które od początku budowały karierę w branży, przyzwyczaiły się do wysokiego pułapu finansowego, który nie odzwierciedla ogólnorynkowego poziomu wynagrodzeń na danym szczeblu struktury organizacyjnej.
W większości przypadków kandydaci rozważają zmianę zatrudnienia, czy też są chętni podjąć się nowego projektu, tylko jeśli oferowane stanowisko wiąże się ze znacznie wyższym uposażeniem, pomimo, że zakres obowiązków oraz odpowiedzialność pozostają na porównywalnym poziomie.
Przykładowo przeciętne widełki płacowe na stanowisku Kierownika projektu budowy farmy wiatrowej wynoszą 15 – 16 tysięcy złotych brutto miesięcznie, podczas gdy oczekiwania specjalistów często zaczynają się od podobnych poziomów, z tym że netto.
Doradzając klientom ograniczonym budżetem często polecamy kandydatów z doświadczeniem w realizacji innego typu projektów np. w budownictwie przemysłowym. Fachowcy z innych specjalizacji mają niższe oczekiwania finansowe, a jednocześnie sprawdzają się w realizacji budów wiatrowych. Pracodawcy dostrzegając potencjał takich pracowników, coraz chętniej widzą ekspertów z innych branż w swoich szeregach.
Otwarcie sektora na pracowników spoza branży pomaga firmom wyrównywać poziom wynagrodzeń, zgodnie z ogólnie przyjętymi trendami płacowymi. Oznacza to, że kandydaci windujący oczekiwania płacowe mogą mieć coraz większe problemy ze znalezieniem oferty spełniającej ich oczekiwania.
Bartosz Maciaszek – Senior Consultant / Team Leader dywizji Energy, Hays Poland