Przeciętny pracownik wiąże się z jedną firmą prawie na 4,5 roku – w przypadku osób z pokolenia Y ten czas jest o połowę krótszy – które podejście jest właściwe?
Warszawa, 11 kwietnia 2016 r. – Konflikt międzypokoleniowy trwa od lat. Różnice wynikają z różnych uwarunkowań, w jakich dane pokolenie dorastało, podejścia rodziców, ich statusu materialnego i społecznego, sytuacji politycznej. Czynniki zewnętrzne mają na nas bardzo duży wpływ, dlatego trudno „baby boomersom zrozumieć milenialsów i vice versa. Różnice te wpływają na podejście do pracy, zaangażowanie, efektywność czy szacunek do przełożonego – wskazują autorzy książki „Milenialsi w pracy”. W ciągu najbliższej dekady reprezentanci pokolenia Y będą stanowić ok. 75 proc. osób aktywnych zawodowo na świecie. Wciąż jednak trwa dyskusja o roli, jaką milenialsi mają do odegrania na rynku pracy i postawie, którą wobec nich powinni przyjąć pracodawcy. Odpowiedź na najbardziej nurtujące pytania na temat pokolenia Y zna Chip Espinoza, jeden z autorów bestsellerowej książki „Milenialsi w pracy”, który na zaproszenie Deloitte i Wydawnictwa StudioEmka odwiedzi Polskę 12-13 kwietnia br., aby promować polskie wydanie swojej książki.
„Milenialsi męczą się ze stereotypami na swój temat, wiele opinii jest dla nich krzywdzących, ale jest wysokie prawdopodobieństwo, że w pracy się z nimi zetkną i muszą sobie z nimi radzić. Należy myśleć o różnicach pokoleniowych jak o darze, a nie o przeszkodzie. Im lepiej zrozumiemy młodych ludzi, którzy zaczynają pracę, tym większą korzyść odniesie cały zespół. Ich energia, kreatywność oraz odwaga pobudzają do innowacyjnego myślenia, które prowadzi do nieszablonowych rozwiązań. Nikt jeszcze nie znalazł gotowej recepty, jak radzić sobie z pokoleniem Y na rynku pracy, ale książka Chipa Espinozy na pewno przybliża nas do tej odpowiedzi” – mówi Krzysztof Kwiecień, dyrektor HR w Deloitte w Polsce i Europie Środkowej.
Chip Espinoza wraz z Peterem Millerem, Curtisem Batemanem oraz Curtisem Garbettem piszą w książce (tyt. Oryginalny „Millennials@Work: The 7 Skills Every Twenty-Something (and Their Manager) Needs to Overcome Roadblocks and Achieve Greatness”) o wyjątkowości generacji Y. Nazywa ich pierwszym pokoleniem, które było w centrum zainteresowania rodziców, nauczycieli i pedagogów, które nauczyło się skupiać na sobie czyjąś uwagę. Zdaniem autora książki, tej samej atencji, która towarzyszyła im przez całe życie, milenialsi spodziewają się również w miejscu pracy. Chcą, żeby menedżerowie zapewniali im wsparcie i dbali o rozwój ich karier. Ich wyjątkowość polega jednak nie tylko na tym.
„Przedstawiciele pokolenia Y współtworzą grupę, która jest bardziej zróżnicowana i lepiej wykształcona od poprzedniej generacji. Dzięki wpływowi internetu jest również pierwszym pokoleniem, które potrafi zdobywać informacje bez pomocy jakichkolwiek autorytetów, przez co stanowi wyjątkową grupę pracowników dysponujących ogromnymi umiejętnościami. Jest też pierwszą globalną generacją, którą łączy internet, pocztę elektroniczną, media społecznościowe i chęć bycia w permanentnym kontakcie” – pisze w książce Chip Espinoza. Badania pokazują, że aktywne konto na przynajmniej jednym portalu społecznościowym posiada aż 75 proc. reprezentantów pokolenia Y, co stanowi imponujący wynik w porównaniu z 50 proc. odnotowanymi wśród przedstawicieli generacji X czy 30 proc. osób należących do pokolenia powojennego wyżu demograficznego.
W oczach menedżerów milenialsi są kreatywni i jednocześnie roszczeniowi, zbyt skoncentrowani na sobie, nacechowani brakiem skupienia, okazujący brak zainteresowania oraz przejawiający irytujące maniery. Jednocześnie młodzi ludzie postrzegają tę sytuację zupełnie inaczej: nikt nie daje im wskazówek jak postępować, nie wspiera ich karier, nie wykorzystuje ich potencjału oraz kreatywności.
Zdaniem autorów można zmienić ten stan rzeczy, ale praca czeka także po stronie reprezentantów pokolenia Y. „Na tym polega wyjątkowość tej publikacji. Dotąd milenialsi byli przedmiotem szeregu badań i analiz, które mówiły nam, czyli ich przełożonym, menedżerom i zwierzchnikom, jak z nimi postępować, by byli zadowoleni z pracy. Książka, która powstała pod kierownictwem Chipa Espinozy, jako pierwsza pokazuje młodym ludziom drogę, która pozwoli im skutecznie się komunikować z innymi pokoleniami, co niewątpliwie wpłynie na ich sukces zawodowy.” – mówi Krzysztof Kwiecień.
Autorzy identyfikują 7 umiejętności, które wymagają szlifowania przez młodych ludzi:
- Twórz więzi;
- Dopytuj o szczegóły;
- Spróbuj dostrzec szerszy obraz;
- Naucz się rozpoznawać sytuacje wymagające skupienia uwagi;
- Zbieraj informacje zwrotne;
- Weź na siebie odpowiedzialność;
- Poznaj swoją wartość.
Praca, która przynosi satysfakcję bardziej angażuje. Zdaniem autorów „Milenialsów w pracy” podstawą jest sztuka tworzenia relacji międzyludzkich z kolegami z pracy, w tym reprezentujących starsze pokolenia, jak i menedżerami. Tych umiejętności młodzi ludzie muszą się nauczyć. „Częścią wyzwania z punktu widzenia starszych pracowników jest to, że gdy sami byli młodsi, musieli się wykazać inicjatywą dotyczącą tworzenia więzi – czy im się to podobało czy nie. Z drugiej strony, teraz nie dostrzegają podobnych chęci u przedstawicieli pokolenia Y. Gdy przełożeni widzą, że przedstawiciele pokolenia Y nie przychodzą do nich po porady, wskazówki czy informacje, zakładają, że: milenialsom wydaje się, że wszystko wiedzą lub uważają, że ich zwierzchnicy nie posiadają stosownej wiedzy, bądź też nie są zainteresowani nauczeniem się tego, jak lepiej radzić sobie w pracy” – czytamy w książce.
Z kolei młodzi ludzie skarżą się, że jednym z poważniejszych źródeł frustracji w pracy jest dla nich brak konstruktywnych opinii. Najskuteczniejszą metodą na przezwyciężenie tego problemu jest aktywne poszukiwanie informacji zwrotnych. „Twój szef nie powie Ci wszystkiego, o czym musisz wiedzieć. Zadbaj o to, by zapoznać się lub dowiedzieć o pominiętych przez niego szczegółach” – radzą autorzy.
To co jest naturalne dla reprezentantów pokolenia Y, czyli umiejętność obcowania z kilkoma ekranami urządzeń mobilnych naraz, w oczach menedżerów urasta do problemu, gdyż przez to sprawiają oni wrażenie nieustannie zdekoncentrowanych.
Źródło: Deloitte Polska