Firmy farmaceutyczne działające na terenie Polski, w 2011 roku liczą na rozwój branży oraz rozwój swojej oferty, który zapewne spotka się z uznaniem pacjentów. Największe plany mają w obszarze leków przeciwnowotworowych, szczepionek, a w grupie suplementów diety, preparatów odchudzających oraz preparatów związanych z leczeniem układu sercowo-naczyniowego.
Wątpliwości budzi jednak wciąż niejasna polityka refundacji leków i niepewność związana z przygotowywaną nowelizacją polskiego prawa regulującego działanie branży farmaceutycznej. Skutki jej może przede wszystkim odczuć pacjent, a zwłaszcza jego portfel. Polski pacjent dopłaci do ceny leku więcej niż pacjent w którymkolwiek innym kraju europejskim. Dlatego trzy razy zastanowi się nad kupnem leków, albo będzie leczył się sam.
Firmy farmaceutyczne liczą, że w 2011 roku będą mogły nadal inwestować w rozwój swoich pracowników oraz wprowadzać na rynek kolejne nowoczesne produkty. To plany niemal 60 proc. największych firm obecnych na polskim rynku. Założenia przyjęte dwa lata temu, a zaprezentowane w wynikach badań przeprowadzonych przez KPMG i PMR, nadal pozostają aktualne. Szacowane stopy wzrostu sprzedaży powinny osiągnąć 7 procent co dałoby polskiemu rynkowi 6 miejsce w Unii Europejskiej.
Karuzela prawna
O wynikach sprzedażowych firm farmaceutycznych w 2011 roku bez wątpienia zadecydują dwa czynniki: zamożność społeczeństwa oraz wywołujący gorące dyskusje dostęp do refundacji leków. Według szacunków ministerstwa finansów, przeciętne zatrudnienie w Polsce w 2011 r. ma wzrosnąć o 1,9 proc. Obniżenie bezrobocia, a co za tym idzie poprawa zasobów polskich portfeli będzie wypadkową wysokiego wzrostu gospodarczego oraz zachodzących zmian demograficznych. Wg danych GUS i prognoz ministerstwa społeczeństwo będzie się szybciej starzało, jednocześnie wykazując większą i dłuższą aktywność zawodową. W 2050 roku średnia wieku z 26 lat podwyższy się do 40 lat.
Naturalnym skutkiem tego będzie większe zapotrzebowanie na leki, a co za tym idzie zwiększenie wydatków na ten cel. Tymczasem wnikliwa analiza nowelizacji ustawy refundacyjnej, wskazuje na to, że ministerstwo zdrowia chce trzyletniego zamrożenia refundacji leków. 8 mld zł jako granica, której nie będzie można przekroczyć spowoduje, że pacjenci będą dopłacali do leków na poziomie 36 proc. i nie wiadomo, kiedy to obciążenie pacjentów miałoby się obniżyć .