Co jest ważne dla zarządu każdej firmy? Ludzie? Atmosfera? Zadowolenie pracowników? I owszem, ale tak naprawdę pod tym wszystkim kryją się wskaźniki finansowe. Przełóżmy zatem zalety systemu ATS na korzyści finansowe. Dadzą wam one gotowy oręż do walce z zarządem niechętnym innowacjom.
1.Automatyzacja mailingu do kandydatów – kilkaset złotych oszczędności miesięcznie
Z danych serwisu Wynagrodzenia.pl, mediana wynagrodzenia specjalisty ds. rekrutacji wynosi 4066 zł brutto. Dodając do tego dodatkowe koszty pracy, jakie ponosi pracodawca (850 zł), okazuje się, że godzina pracy specjalisty, warta jest 32 zł (wynagrodzenie 58.800 zł rocznie podzielone przez 1800 godzin, zakładając, że pracownik nie był ani razu chory).
Prowadząc rekrutację „ręcznie”, bez wsparcia systemu do rekrutacji, rekruter musi każdy mail do kandydata stworzyć osobno. Nawet jeśli korzysta z przygotowanych szablonów, to i tak personalizowanie wiadomości zajmuje mu minimum minutę. Przy zaledwie 15 kandydatach w tygodniu to 15 minut. W skali roku, coś co można w pełni zautomatyzować, kosztuje 384 zł. A to tylko jedna, maleńka funkcjonalność systemu ATS.
2.Brak negatywnego candidate experience
Virgin Media straciło na kiepskim Candidate Experience 5 mln USD (6% odrzuconych i źle potraktowanych kandydatów zrezygnowało z subskrypcji usług Virgin Media. Koszt tych utraconych subskrypcji wyniósł rocznie ponad 5 mln USD).
Oczywiście sam system ATS nie sprawi, że każdy kandydat będzie miło wspominał rekrutację, ale to właśnie brak informacji zwrotnej po rozmowie kwalifikacyjnej, jest dla większości kandydatów najbardziej przykrym doświadczeniem z rekrutacji. Z badania portalu Praca.pl wynika, że 72% osób poszukujących pracy nie otrzymało informacji zwrotnej po przynajmniej połowie rozmów!
Dzięki możliwości wysyłania automatycznych powiadomień do kandydatów w momencie przenoszenia ich w systemie ATS do kolejnych etapów rekrutacji, nie tylko rekruter nie zapomni o żadnym kandydacie, ale również każdy z nich otrzyma informację zwrotną. Koszt pracy = 0 zł. Oszczędność? Idąc przykładem Virgin policz, ile stracisz, jeśli 6% z odrzuconych kandydatów nie kupi już nigdy w życiu produktu twojej firmy.
3. O 1/3 więcej CV
72% kandydatów, którzy mają złe doświadczenia w rekrutacji, podzieli się nimi w internecie lub z kolegami (badania CareerArc). 33% kandydatów zawsze sprawdza opinie o pracodawcy w internecie jeszcze przed wysłaniem CV. Złe opinie o rekrutacji mogą więc firmę kosztować 1/3 kandydatów mniej.
Policz jaką masz konwersję z ogłoszenia (ile CV przychodzi w odpowiedzi na konkretne ogłoszenie w danym medium[ii]), podziel koszt ogłoszenia przez ilość otrzymanych CV i policz ile więcej CV mogłaby uzyskać twoja firma, gdyby miała pozytywny Candidate Experience. Na koniec wystarczy pomnożyć tę ilość przez średni koszt pozyskania CV i masz gotową kwotę oszczędności.
4. Historia kandydatów – kilkaset złotych oszczędności miesięcznie
Ten sam kandydat z uporem maniaka stale wysyła CV? Jeśli jesteś jedynym rekruterem w firmie, to będziesz go pamiętać, ale jeśli rekruterów jest kilku, dodatkowo rotują, to brak historii kandydata może kończyć się tym, że tę samą osobę zaprasza się 2-3 razy na spotkania i stale odrzuca z tych samych powodów. ATS nie tylko pozwala szybko sprawdzić opinie i oceny kandydata oraz to do jakiego etapu w jakim procesie doszedł, ale od razu pokaże, że ten kandydat już u nas był i pozwoli podjąć decyzję, czy chcesz go zapraszać ponownie. Tego nie zrobi twój excel.
Każdy ponownie zaproszony kandydat to minimum 2 – 3 godziny zmarnowanego czasu (analiza CV, telefony, spotkanie rekrutacyjne). Jeśli w spotkaniach uczestniczą dwie osoby z działu HR bądź manager, koszty rosną. W dużych firmach, takich kandydatów bumerangów może być nawet kilkudziesięciu rocznie. To setki złotych straty.
5. Oszczędność na ogłoszeniach rekrutacyjnych
Umieszczenie ogłoszenia rekrutacyjnego w serwisie ogłoszeniowym to koszt 300 – 500 zł. Nierzadko zdarza się jednak tak, że osoba o kompetencjach potrzebnych na dane stanowisko już wysłała do firmy swoje CV przy okazji innego naboru. Mając wdrożony system rekrutacyjny i opisane kompetencje kandydatów (np. tagami) można w kilka sekund przeszukać bazę kandydatów, a następnie napisać do każdego z nich maila (automatycznie za pomocą mailingu) z pytaniem czy byłby zainteresowany udziałem w prowadzonym procesie rekrutacji. W ten sposób można znaleźć odpowiadającego nam kandydata bez wydawania złotówki na ogłoszenia rekrutacyjne (nie mówiąc już o oszczędności czasu).
Oczywiście nie wszystkich kandydatów uda się pozyskać z już istniejącej bazy, ale jeśli uda ci się w ten sposób zapełnić nawet jedynie 2 wakaty, to firma właśnie oszczędziła przynajmniej 1000 zł.
*artykuł po raz pierwszy pojawił się na blogu tomHRM – systemu do zarządzania miękkim HR oferującego również system ATS do rekrutacji.