Z raportu „Analiza rynku pracy w handlu detalicznym i hurtowym” związku zawodowego UNI Europa wynika, że w Polsce ponad 2 mln osób pracuje w sektorze handlowym. Mimo tak dużej grupy, praca w sklepie – szczególnie wielkopowierzchniowym – nie cieszy się najlepszą opinią. Wiele powszechnych przekonań nie ma jednak wiele wspólnego z prawdą. Z jakimi mitami na temat pracy w sklepie – szczególnie markecie bądź hipermarkecie – można się spotkać najczęściej?
Mit 1. Mogę zapomnieć o umowie o pracę
Według danych GUS w skali całego kraju na umowę o pracę może liczyć 2/3 pracowników sektora prywatnego. To także coraz częstsza praktyka w przypadku zatrudnienia sprzedawców. Największe sieci chcąc przyciągnąć do siebie nowych pracowników, oferują stabilne źródło dochodów. Rynek pracownika sprawia, że do tych standardów muszą coraz częściej dostosowywać się mniejsi gracze, a zatrudnienie w sklepie przestaje kojarzyć się wyłącznie z tzw. umowami śmieciowymi.
Nie jest również prawdą, że sprzedawcy mogą liczyć tylko na najniższą krajową pensję. Według ostatnich danych „Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń” połowa osób zatrudnionych w handlu zarabia od 2,5 do 5,25 tys. zł brutto miesięcznie. Najwyższe zarobki daje zatrudnienie w handlu hurtowym, gdzie mediana wynagrodzeń wynosi 4 tys. zł brutto. Z kolei w handlu detalicznym jest to przeciętnie 3 050 zł.
W umowie, obok obowiązkowych elementów – takich jak wysokość wynagrodzenia czy miejsce wykonywania powierzonych zadań – mogą znaleźć się także dodatkowe adnotacje. Należy do nich zapis o przyjęciu odpowiedzialności materialnej przez pracownika. Dotyczy to przede wszystkim produktów, które znajdują się na terenie sklepu – jeśli w czasie remanentu zostaną odnotowane braki, zatrudniony może zostać obciążony karą finansową. Taką praktykę wprowadzają jednak tylko niektóre sklepy.
Mit 2. Ubezpieczenie i opieka medyczna są tylko dla menedżerów
Pensja to jednak nie wszystko. Pracodawcy coraz częściej oferują pozapłacowe dodatki, nie tylko pracownikom wyższego szczebla. Jak pokazują badania Nationale-Nederlanden, przy wyborze nowego miejsca pracy prawie połowa Polaków zwraca uwagę na panującą tam atmosferę, a 35 proc. – właśnie na pozapłacowe elementy wynagrodzenia. Dodatkowe benefity to stały element umowy w wielu sieciach handlowych. Lista obejmuje m.in. prywatną opiekę medyczną, bony świąteczne, wyprawki szkolne, a nawet wakacyjne wyjazdy dla dzieci pracowników. Taką korzyścią jest także ubezpieczenie grupowe na życie. To odpowiedź na oczekiwania pracowników – zainteresowanie takim rozwiązaniem deklaruje niemal dwie trzecie badanych, najczęściej osoby w wieku 45-54 lat (84 proc.).
Na co mogą liczyć posiadacze ubezpieczenia? W razie nieszczęśliwego wypadku, ciężkiej choroby, pobytu w szpitalu czy operacji zyskują gwarancję wsparcia finansowego. Cenne wsparcie może stanowić także comiesięczna renta, która jest wypłacana w razie nagłej utraty zdolności do pracy. To rozwiązanie pozwala zachować podobny poziom życia mimo obniżenia się dochodów.
Według najnowszych danych, z ubezpieczeń grupowych może w tej chwili skorzystać mniej niż połowa zatrudnionych. Pracownicy, którym zależy na ochronie życia i zdrowia, mogą jednak zasugerować pracodawcy dołączenie takiego benefitu do ich oferty. Ubezpieczenie może objąć nie tylko samych zatrudnionych, ale również członków ich rodzin.
Mit 3. To mało wymagająca praca
Choć praca w sklepie może wydawać się jednostajna, nie brak w niej wyzwań. Wysiłku wymaga nie tylko praca magazyniera czy dostawcy towaru. Według przedstawicieli związków zawodowych kasjer w hipermarkecie przesuwa codziennie przez skaner nawet ponad 10 tys. produktów o łącznej wadze 2 ton. Jednocześnie pracownik zachowuje przez większość czasu pozycję siedzącą – takie osoby powinny zadbać o odpowiednią dawkę ruchu w czasie wolnym.
Nie można też zapominać, że praca w sklepie nie polega jedynie na mechanicznym wykładaniu czy skanowaniu towaru. Jej ważną część stanowią interakcje międzyludzkie – rozmowy z klientami, odpowiadanie na ich pytania i badanie potrzeb. Choć w hipermarketach zwykle nie ma na to zbyt dużo czasu, w mniejszych sklepach wciąż ważne jest budowanie relacji z klientami.
Warto również podkreślić, że w ostatnich latach zmieniło się także samo podejście pracodawców. Czasy, kiedy kasjerki nie mogły skorzystać z przerwy, odeszły już w niepamięć, a przepisy są dziś bardziej przestrzegane. Zgodnie z Kodeksem Pracy osoba, która pracuje więcej niż 6 godzin, musi mieć przynajmniej jedną 15-minutową przerwę.
Mit 4. Nie potrzebuję żadnego wykształcenia
Wiele osób błędnie zakłada, że pracownicy sieci handlowych to wyłącznie kasjerzy – zapominając o dziale księgowym, marketingowym czy prawnym. Wyższe wykształcenie nie zawsze jest wymogiem dla osób pracujących na niższych stanowiskach w handlu, ale i tam praca okazuje się bardziej wymagająca niż mógłby przypuszczać postronny obserwator. Od pracowników hipermarketów coraz częściej wymaga się znajomości kilkudziesięciu kodów najpopularniejszych produktów, nie wspominając o ich lokalizacji na terenie sklepu.
Zatrudnieni mogą jednak liczyć na szkolenia – i to nie tylko na początku pracy w danym miejscu. Coraz bardziej powszechne stają się także programy wdrożeniowe, które mają przygotować pracownika do objęcia nowej, wyższej funkcji oraz warsztaty rozwijające np. umiejętności miękkie. Nie bez znaczenia są także tzw. soft skills. Oprócz odpowiedzialności, pracodawcy cenią wysoko także spostrzegawczość i zaradność pracowników. W kontaktach z klientem przydaje się również empatia i zdolność szybkiego reagowania na jego potrzeby. Dopiero połączenie tych umiejętności umożliwia efektywną i satysfakcjonującą pracę, a to – jak mogą się przekonać osoby pracujące w handlu – okazuje się zwykle jak najbardziej osiągalne.