Studentom zdarza się poszukiwanie pracy przy pomocy rodziców, aplikowanie na jeden staż z dziewczyną albo z dobrym znajomym ze studiów. Jednak istnieje co najmniej 8 powodów, dla których nie warto szukać pracy w parach.
Jeśli poszukujesz sezonowej pracy za granicą, nikogo nie zdziwi, że rodzice będą chcieli sprawdzić przyszłego pracodawcę. Również w pracy w call center, w firmie, w której jest duża rotacja i zapotrzebowanie na nowych pracowników rekruter nie zrazi się, że chcemy pracować z przyjaciółmi.
Innymi prawami rządzą się jednak rekrutacje na prestiżowe staże, na programy dla młodych talentów w znanej firmie czy na stanowiska w międzynarodowej korporacji – mówi Joanna Żukowska ekspert międzynarodowego serwisu rekrutacyjnego MonsterPolska.pl. W takich rekrutacjach poszukuje się kandydatów wyjątkowych i przede wszystkim samodzielnych – dodaje.
Oto osiem powodów, dla których takiej pracy nie należy szukać w parach lub ze znajomymi.
1. Ryzyko utraty przyjaźni
Wyobraź sobie, że ty i przyjaciel ze studiów składacie dokumenty aplikacyjne do prestiżowej kancelarii adwokackiej. Finalnie na staż, o którym marzy cały rocznik, dostaje się przyjaciel. Można rzec, że prawdziwa przyjaźń nie rozpadnie się z powodów zawodowych. Oby. Jednak nie do uniknięcia jest poczucie rozczarowania – połączone z irracjonalnym żalem, a nawet zazdrością – gdy przyjaciel dostanie się na staż, pokonując twoją kandydaturę. Może lepiej oszczędzić sobie negatywnych emocji i aplikować oddzielnie.
2. Utrata szansy na rozpatrzenie CV
Pół biedy, gdy dwóch kandydatów, choć się zna, aplikuje oddzielnie – czyli wysyła niezależne CV, listy motywacyjne i e-maile. Gorzej, jeśli kandydaci postanawiają wysłać wspólnego e-maila, reklamując się jako „super team”. Niemożliwe? Otóż możliwe i wcale nie takie rzadkie. Wysłanie wspólnej kandydatury na jedno stanowisko może być źle widziane w międzynarodowych korporacjach, gdzie od kandydatów oczekuje się indywidualności oraz chęci samorozwoju. Pracodawca może nie potraktować poważnie takiej podwójnej aplikacji, zwłaszcza gdy ma tylko jeden wakat.
3. Sygnał o braku samodzielności
Zdarza się, że choć kandydat jest zainteresowany pracą, to pierwszy telefon wykonuje za niego mama. Dlaczego? Bo to pierwsza praca „dziecka”, bo „dziecko” się stresuje albo zniechęciło się bezowocnymi poszukiwaniami. Jeśli więc ktokolwiek z was szuka pracy, zawsze dzwońcie do potencjalnego szefa sami. Jeśli w waszym imieniu zadzwoni mama, tata lub znajomy przyszły pracodawca na starcie dowie się, że jesteście niesamodzielni.
4. Niedojrzałe podejście do pracy
Poszukiwanie zatrudnienia w grupie znajomych świadczy o niedojrzałości. Tymczasem dzisiejsi pracodawcy szczególnie zwracają uwagę na odpowiedzialność i dojrzałość, zwłaszcza że na jedną osobę spada coraz więcej pracy. To jeden z ważniejszych powodów, dla których nie powinno się szukać etatu w parach.
5. Robienie konkurencji samemu sobie
Idąc na rozmowę o pracę albo na targi pracy w towarzystwie, tak naprawdę sam przyprowadzasz potencjalnemu szefowi innego kandydata. Czy warto zatem w tego typu sytuacjach otaczać się konkurencją w postaci znajomych?
6. Informacja o braku kompetencji lidera
Nie oszukujmy się. Jeśli szukasz pracy z dziewczyną lub rodzicami, wykazujesz brak przywódczego charakteru. Potencjalny pracodawca będzie od początku wiedział, że nie ma w tobie materiału na lidera.
7. Trudność w negocjowaniu warunków pracy
Jeśli jakimś sposobem, mimo iż, do przyszłej firmy zadzwoniła mama, a na rozmowę poszedłeś z kolegą, dostałeś tę pracę, to ściągnąłeś na siebie pewne trudności. Otóż szef, który wyczuje niezbyt pewnego siebie pracownika, będzie chciał ugrać dla siebie jak najwięcej. Czyli? Zatrudnić cię, za jak najniższe pieniądze.
8. Kłopotliwa integracja z zespołem
W sytuacji zaś, gdy szef potrzebuje dwóch pracowników o podobnych kompetencjach i pokonacie konkurencję, pojawia się inny kłopot. Dwóm dobrym znajomym trudniej będzie integrować się – a zarazem współpracować – z zespołem. Pozostawiony sam sobie szybciej zechcesz zadbać o dobre relacje z otoczeniem.
Źródło: MonsterPolska