Objęcie wysokiego stanowiska w firmie lub zawodzie nie jest jednoznaczne z pełnym wykorzystaniem swojego potencjału. Zarówno młodszy specjalista z krótkim stażem pracy, jak i doświadczony menedżer, zawsze może nauczyć się czegoś nowego i zdobywać kolejne kompetencje. Stały rozwój zawodowy i osobisty jest niezwykle istotny w dobie dynamicznych transformacji świata pracy, kiedy ryzyko pozostania w tyle jest szczególnie wysokie.
Na naukę nigdy nie jest zbyt późno. Potwierdzają to ścieżki kariery znanych liderów i prekursorów z całego świata, którzy osiągnęli imponujące sukcesy dzięki wrodzonej ciekawości i dążeniu do znalezienia odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Steve Jobs nie porzucił pracy po stworzeniu komputera Apple II, Sir Alex Ferguson nie przeszedł na emeryturę po zdobyciu pierwszego pucharu Premier League, a Thomas Edison nie spoczął na laurach po wynalezieniu fonografu. Zdaniem ekspertów Hays Poland, każdy menedżer powinien brać z nich przykład.
WYPRZEDZAJĄC PRZYSZŁOŚĆ
Osiągnięcie pozycji menedżerskiej samo w sobie jest sukcesem, ponieważ oznacza wiele wysiłku włożonego w rozwój zawodowy i wypracowanie unikalnego stylu zarządzania na przestrzeni kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu lat. Jednak w dobie szybkiego rozwoju technologicznego, który znacząco zmienia metody pracy, żaden lider biznesu nie może pozostawać w tyle.
Kiedy wszystko zmierza w dobrym kierunku, zespoły realizują wyznaczone cele, a firma jest przykładem wysokiej wydajności pracy, bardzo łatwo zachłysnąć się sukcesem i osiąść na laurach. Niestety pasma sukcesów nie trwają wiecznie, a na horyzoncie pojawiają się nowe wyzwania. Zdaniem Katarzyny Pączkowskiej, Executive Managera z Hays Poland, menedżerowie powinni wystrzegać się beztroski. – Rolą zarządzających jest wybieganie myślami w przyszłość i przygotowywanie biznesu, ale też siebie na trudniejsze czasy. Każdy menedżer powinien dbać o stały rozwój osobisty oraz pogłębianie wiedzy rynkowej i wykorzystywać nowe zasoby do udoskonalenia swojego stylu zarządzania i sposobu działania firmy. – tłumaczy Pączkowska.
NAUKA NA KAŻDYM KROKU
Kontynuacja nauki przynosi niezaprzeczalne korzyści zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. Jednak o ile nakłonienie stażysty do dalszej edukacji nie jest problematyczne, to zachęcenie do tego doświadczonego i wykształconego menedżera nie jest już tak oczywiste. Atrakcyjna posada i wysokie poczucie własnej wartości sprawiają, że zarządzający mniej chętnie uczą się nowych rzeczy. – Negatywny stosunek do kwestii rozwoju jest bardzo ryzykowny w obliczu dynamicznie zachodzących zmian w świecie pracy. Bardzo szybko może się bowiem okazać, że odpowiedni moment na naukę minął, a na rynku funkcjonują menedżerowie pracujący lepiej, efektywniej i mądrzej. – dodaje Katarzyna Pączkowska.
Bez względu na poziom zajmowanego stanowiska, należy dążyć do pełnego wykorzystania swojego potencjału. Jest to niemożliwe bez nieustannego rozwoju kompetencji, pogłębiania wiedzy rynkowej, monitorowania istotnych dla branży nowości i stawiania przed sobą nowych wyzwań. W przypadku stanowisk zarządczych jest to jeszcze bardziej istotne, ponieważ przykład zawsze idzie z góry. Menedżer, który dba o swój rozwój motywuje swój zespół do działania, szerzy dobre praktyki edukacyjne i zachęca do przekraczania własnych granic.
NA NAUKĘ NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO
Żaden menedżer lub biznes nie jest zbyt dojrzały na naukę i wyciąganie wniosków. Stawianie przed sobą zawodowych wyzwań przy jednoczesnej pracy nad stanem wiedzy i umiejętności, to dobry plan nie tylko w kryzysowej sytuacji, ale również w czasie, gdy wszystko idzie po naszej myśli.
Nie ma ludzi nieomylnych, którzy wiedzą wszystko. Dotyczy to również menedżerów, którzy powinni motywować się do samorozwoju, analizując przemiany rynku pracy i oczekiwania pracodawców. Jak to zrobić? Najlepiej odpowiedzieć sobie na kilka pytań − Co mnie dalej czeka? Co czeka moją firmę? Co może się zmienić? – i działać.
Źródło: Hays Poland