Otwarcie szwajcarskiego rynku pracy 1 maja oraz planowane na początek przyszłego roku wprowadzenie płacy minimalnej w Niemczech to zmiany, które mogą wprowadzić wiele zamieszania na rynku pracy sezonowej. Z jednej strony możemy spodziewać się zmniejszenie liczby ofert na niewymagające kwalifikacji stanowiska u naszego zachodniego sąsiada, zaś z drugiej otwierają się nowe, atrakcyjne możliwości zatrudnienia w Szwajcarii, ale w większości dla wysoko-wykwalifikowanego personelu.
„Usługi hotelarskie i turystyczne, handel oraz rolnictwo to branże, w których Polacy najczęściej podejmują prace sezonowe w Niemczech. Jednocześnie są te sektory rynku, w których ponad połowa zatrudnionych ma zarobki mniejsze niż 8,5 euro, czyli poniżej poziomu planowanej minimalnej płacy.
Z naszej perspektywy płaca minimalna to coś normalnego, ale w Niemczech to novum. Jeśli dodamy do tego fakt, że została ona ustalona na dosyć wysokim nawet dla Niemiec poziomie, to możemy spodziewać się negatywnych konsekwencji na rynku pracy sezonowej” – mówi Bartosz Kaczmarczyk, prezes Loyd S.A. Inwestycje i Zarządzanie, spółki do której należy Polski Holding Rekrutacyjny.
Obecnie około 5 milionów zatrudnionych w Niemczech zarabia poniżej 8,50 euro za godzinę. Dodatkowo występują ogromne różnice między landami: w zachodnich tacy pracownicy stanowią 11,8 proc. wszystkich zatrudnionych, zaś we wschodnich ich odsetek wynosi aż 25,1 proc.
- „Podwyższenie wynagrodzeń stanowi duży problem m.in. dla rolników, szczególnie właścicieli mniejszych gospodarstw. W wyniku wprowadzenia płacy minimalnej wzrośnie koszt produkcji, przez co plantacje mogą stać się niewypłacalne. Choć skutki zmian nie będą odczuwalne w tym sezonie, to warto się na nie przygotować. Być może to ostatni pewny okres pracy sezonowej w niemieckim rolnictwie” – wyjaśnia Bartosz Kaczmarczyk.
Dobrą wiadomością dla polskich pracowników jest otwarcie od 1 maja szwajcarskiego rynku pracy. Trzeba się jednak liczyć z tym, że jest to rynek mniejszy i bardziej wymagający niż niemiecki, poza tym przeszkodą mogą być dużo wyższe niż w Niemczech koszty utrzymania.
- „Rynek pracy w Szwajcarii nastawiony jest przede wszystkim na napływ fachowców z branży przemysłowej oraz wykwalifikowanych pracowników w sektorze rolniczym. Dodatkowo w obu przypadkach istotną barierą wydają się wewnętrzne różnice językowe w poszczególnych landach” – mówi Bartosz Kaczmarczyk.
Pracownicy sezonowi wybierający się do krajów niemieckojęzycznych w najbliższych latach będą musieli liczyć się z mniejszą liczbą miejsc pracy niewymagających kwalifikacji. Stopniowe wprowadzanie płacy minimalnej w Niemczech spowoduje, że utrzymywanie takich stanowisk będzie nierentowne. Z drugiej strony otwiera się rynek w Szwajcarii, który może chociaż w niewielkim stopniu zrekompensuję tę stratę.
Nota bibliograficzna:
Dane statystyczne użyte w informacji prasowej pochodzą z publikacji:
Hans – Ulrich Brautzsch, Birgit Schultz (2013), Im Fokus: Mindestlohn von 8,50 Euro: Wie viele verdienen weniger, und in welchen Branchen arbeiten sie?, Institut für Wirtschaftsforschung Halle, http://www.iwh-halle.de/d/publik/presse/19-13L.pdf
***
Loyd S.A. Inwestycje i Zarządzanie