Zainteresowanie wydobyciem gazu łupkowego stale rośnie. Czy jednak w Polsce mamy wystarczająco dużo wykwalifikowanych i doświadczonych specjalistów i menedżerów, którzy sprostają nadchodzącym potrzebom pracodawców? Jak wynika z analizy międzynarodowej firmy rekrutacyjnej HAYS Poland, być może ratunkiem na braki kadrowe będą eksperci powracający z zagranicy, głównie z krajów takich jak Afryka Północna, Kazachstan i Rosja. Ich CV stanowią aż 45% wszystkich nadesłanych aplikacji na oferty pracy w branży energetycznej.
Szacuje się, że Polska może mieć od 1,4 do trzech bilionów metrów sześciennych gazu, zlokalizowanego na 37 tys. metrach kwadratowych, co stanowi około 12 procent naszego kraju.
Nie dziwi zatem fakt, iż „łupkowa gorączka” nie tylko ogarnęła rodzime firmy paliwowo-energetyczne, ale przyciąga również inwestorów z USA, Kanady, Australii, Niemiec, Szwecji i Węgier. „Dzięki temu otwierają się nowe możliwości dla specjalistów doświadczonych w wydobywaniu gazu łupkowego” tłumaczy Szymon Łajewski, konsultant ds. rekrutacji w branży energetycznej w międzynarodowej firmy rekrutacyjnej HAYS Poland. „W ciągu ostatnich kilku miesięcy wzrosło zainteresowanie pracodawców takimi ekspertami.
Najbardziej poszukiwane są osoby zajmujące się uzyskiwaniem pozwoleń środowiskowych (zwłaszcza związane z certyfikatami takimi jak Natura 2000 itp.), zarządzające procesami poszukiwawczymi (Drilling Managers) oraz kierujący robotami na wiertni (Drilling Supervisors- średni i wyższy nadzór). Pracę powinni jeszcze znaleźć geolodzy i geofizycy przygotowujący teren pod odwierty”.
Kogo najtrudniej pozyskać?
Chociaż mobilność pracowników nie stanowi problemu, pracodawcy mogą w niedalekiej przyszłości mieć trudności z pozyskaniem wykwalifikowanej kadry, zwłaszcza w przypadku Kierowników Wiertni, Menedżerów i Kontrolerów Odwiertów. „Geologiczne prace wiertniczo – badawcze nie były w Polsce prowadzone w tak szerokim zakresie przez ostatnie 30-40 lat.
W związku z tym istnieje “dziura pokoleniowa” pomiędzy doświadczonymi wiertnikami, którzy powoli zbliżają się do emerytury a młodymi specjalistami z 5 – 6 letnim doświadczeniem” wyjaśnia Szymon Łajewski.
Wrócą z Afryki Północnej, Kazachstanu i Rosji
Jednak jak wynika z obserwacji HAYS Poland, coraz więcej Polaków dotąd pracujących zagranicą zaczyna interesować się możliwością powrotu do kraju i pracy przy gazie łupkowym. „Pracownicy branży energetycznej z racji wykonywanego zawodu są bardzo mobilni. Nowe możliwości wydobywcze są okazją do powrotu do domu, bycia blisko rodziny i przyjaciół” wyjaśnia Szymon Łajewski.
Pracodawcy chętnie zapraszają takich kandydatów na rozmowy kwalifikacyjne i proponują im pracę. Jednak przyjezdni musza liczyć się z nieco niższymi, w stosunku do światowych, pensjami.
Na przykład Drilling Supervisor może zarobić za granicą 2 000 – 3 900PLN (600-1200$) za dzień, w Polsce wynagrodzenie miesięczne brutto to około 40 000PLN. Kandydaci do pracy są jednak w stanie poświęcić wyższą pensję zyskując w zamian znacznie więcej, czyli obecność w domu. W Polsce płace specjalistów i menedżerów nie różnią się tak bardzo w zależności od lokalizacji, dlatego średnio geolog może zarobić 9 000 -12 000PLN, geofizyk 10 000 – 18 000PLN, a Permitting Specialist 9 000 – 15 000PLN.
Źródło: HAYS Poland