- Demonstrował wystudiowane gesty dłońmi, miedzy innymi popularną wśród polityków piramidę palców. Dodatkowe pytania asesorów i odpowiedzi kandydata potwierdziły podejrzenia, że w ostatnim czasie brał udział aż w kilkunastu procesach rekrutacyjnych – co tłumaczy jego perfekcyjne przygotowanie merytoryczne i wytrenowaną autoprezentację. Okazało się także, że kandydat miał „zdolność” do konfliktów w zespołach z którymi współpracował. Informacje te znacznie zmieniły jego status i szanse na zdobycie pracy – wspomina Magdalena Szczepaniak.
Ostatecznie proces AC jak i konkurs rekrutacyjny wygrała inna osoba, o równie dobrych podstawach merytorycznych, choć w mniejszym stopniu potrafiąca tak dobrze zaprezentować swoją wiedzę. Wybrany przez klienta kandydat prezentował się bardzo naturalnie, nawiązywał swobodny kontakt interpersonalny, mimo, że nie zawsze wzorcowo odpowiadał na zadawane pytania.
Zagrożeniem jakie niesie za sobą rekomendacja doprowadzająca do zatrudnienia „perfekcyjnego kandydata – pułapki” jest przeprowadzenie tzw. serwisu gwarancyjnego czyli procesu wymiany kandydata, który się nie sprawdził. Jednak dla firmy, której celem jest wyszukiwanie wartościowych pracowników, gorsza jest utrata zaufania klienta. Czy można temu zapobiec?
- W sesjach Assessment Center liczą się kompetencje konsultanta prowadzącego rekrutację – doświadczenie, „instynkt” oraz znajomość skutecznych technik testowania kandydata, chociażby umiejętne zadawanie pytań i interpretowanie całościowych zachowań, identyfikowanie mocnych i słabych stron w kontekście danego stanowiska. Podczas szkoleń mówimy uczestnikom w jaki sposób mają przygotować sobie warsztat do rozmowy kwalifikacyjnej. Wszystkie te kwestie są bardzo ważne, nie mniej jednak, w kontaktach interpersonalnych równie istotna jest też swobodna komunikacja, szczerość w wypowiedziach oraz naturalność w zachowaniu – wyjaśnia Magdalena Szczepaniak.
Kandydat non grata
Nie tylko „perfekcyjni aplikanci” utrudniają pracę rekrutującym. Bywa, że osoby kompetencyjnie spełniające wymagania, po zaproszeniu na spotkanie nie akceptują kwoty proponowanej przez klienta, mimo, że sami zadeklarowali ją w Adecco.
- Zaproszenie na rozmowę finalną prowadzi kandydatów do przekonania, że ich wartość w ciągu kilku dni znacząco wzrosła, a skoro tak, to chcą więcej zarabiac. Tak jest zwłaszcza w przypadku osób, które mają niewielkie doświadczenie na rynku pracy. Osoby obyte na rynku pracy, akceptują daną kwotę lub nie, albo podają widełki, ale osoby młode bardzo często traktują poszczególne etapy rekrutacji jak trening negocjacyjny – mówi Krzysztof Zajkowski Marketing Manager Adecco Poland