W Polsce mamy dwa podstawowe źródła danych o bezrobociu. Pierwsze z nich to sprawozdania urzędów pracy dotyczące bezrobocia rejestrowanego. W tym przypadku definicja bezrobotnego wynika z zapisów pochodzących z ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Drugie to ankietowe Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL).
Zgodnie z definicją BAEL, za bezrobotnego uważa się osobę w wieku 15-74 lata, która spełnia jednocześnie trzy proste warunki: „w okresie badanego tygodnia nie była osobą pracującą, aktywnie poszukiwała pracy, tzn. w ciągu ostatnich 4 tygodni podjęła konkretne działania celem znalezienia pracy oraz była zdolna i gotowa podjąć pracę w ciągu dwóch tygodni następujących po tygodniu badanym”.
W porównaniu do powyższej, pełna charakterystyka osoby, która zgodnie z zapisem ustawy może zostać zarejestrowana w lokalnym urzędzie pracy, jest pięciokrotnie dłuższa. Ogranicza populację bezrobotnych do osób, które ukończyły 18 rok życia i w przypadku kobiet nie mają skończonych 60, a mężczyzn 65 lat.
Poza zapisami o niezatrudnieniu czy gotowości do podjęcia pracy zarobkowej, obejmuje między innymi wykaz obywateli, którzy nie mogą być zaliczeni do grona bezrobotnych z tytułu otrzymywanych świadczeń emerytalnych, rentowych, rehabilitacyjnych, rodzinnych, społecznych itd. Pomimo wydawałoby się restrykcyjnego i bardzo szczegółowego sposobu sformułowania definicji, która z założenia ma ograniczać dostęp do świadczeń i usług oferowanych przez urzędy pracy, bezrobotnych rejestrowanych jest zwykle o 20% więcej od tych notowanych w BAEL.
Oficjalne statystki są zawyżane przez osoby jedynie pozornie bezrobotne, a faktycznie bierne zawodowo lub pracujące w tzw. gospodarce nieoficjalnej. Okazuje się bowiem, że w przeciwieństwie do faktu otrzymywania emerytury czy zasiłku macierzyńskiego, urzędnik ma nikłe szanse, aby zweryfikować deklarowaną chęć czy gotowość zatrudnienia się. W ten sposób do rejestru trafiają osoby, które nie są zainteresowane podjęciem pracy oraz pracujący na czarno. Szacuje się, że stanowią oni około 30% rejestrowanego bezrobocia w Polsce.
Dane, jakie otrzymujemy na temat bezrobocia, powinny być każdorazowo opatrzone informacją na temat źródła ich pochodzenia. BAEL mierzy wielkość zjawiska w rozumieniu ekonomicznym. Z kolei bezrobocie rejestrowane dotyczy przede wszystkim skali wydatków ponoszonych przez państwo na rzecz świadczeń oraz usług przysługujących osobom, które uzyskały status osoby bezrobotnej.
Czym jest bezrobocie? Jak interpretować dane, jakie otrzymujemy na ten temat? Czy bezrobotnym jest każdy, kto nie ma pracy? Kim są osoby jedynie pozornie bezrobotne? Odpowiedzi na te pytania znajdą Państwo w artykule „Co my wiemy o bezrobociu?” w portalu rynekpracy.pl.
Redakcja rynekpracy.pl