W Polsce, oprócz agencji rekrutacyjnych, profesjonalnym prześwietleniem kandydatów zajmują się także wyspecjalizowane firmy, które na zlecenie mogą sprawdzić nie tylko poprzednie miejsca pracy, ale także wiarygodność certyfikatów czy wykształcenia.
Na Zachodzie takie usługi są bardziej popularne, czasem pracodawcy umieszczają nawet logo takich firm w ogłoszeniu. Według badań angielskiej firmy www.backgroundchecking.com taki zabieg może potencjalnie zniechęcić nieuczciwych kandydatów do aplikowania na stanowiska- według ich obserwacji nawet do 15% mniej.
Warto zatem pamiętać, że kłamstwo ma krótkie nogi a brak umiejętności i kwalifikacji wyjdzie już podczas pierwszej rozmowy. Dlatego najlepiej pisać prawdę a brakujące kwalifikacje i doświadczenie nadrobić na kursach i stażach.
„Pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a oszustwa są zarówno irytujące jak i niepotrzebnie zabierają czas – rzadko kiedy skłonią one potencjalnego pracodawcę lub konsultanta agencji rekrutacyjnej do podjęcia dalszej współpracy” konkluduje Karolina Grzelachowska.