Szkolenia „pomocna dłoń” popularne w 2010?
Ale nie tylko szkolenia z EFS mają szansę cieszyć się rosnąca popularnością w 2010. Zdaniem Sławomira Krynickiego z Krynicki.com w 2010 roku firmy zaczną inwestować w szkolenia, które pozwolą im wyjść z kryzysu, a także po nim „posprzątać”. Szkoleni będą przede wszystkim przedstawiciele działów sprzedaży oraz HR, czyli tych grup, których działanie przekłada się bezpośrednio na finanse firmy. W cenie będzie rozwój umiejętności przywódczych, poprawa efektywności sprzedaży, a także umiejętności zarządzania personelem.
– Duże firmy coraz chętniej na rynku poszukują szkoleń, które pokazują jak radzić sobie z odpływem klientów, ich pozyskiwaniem. Rosnąca popularność motywacji pozapłacowej sprawia z kolei, ze firmy chętnie wysyłają działy HR na szkolenia poświęcone temu zagadnieniowi – mówi. – Popularne będą także szkolenia z budowania relacji i wykorzystywania do rozwoju biznesu sieci znajomości. Już dziś obserwuje się rosnące zainteresowanie tym najprostszym sposobem zdobywania klientów – mówi Krynicki.
Szkolenia działów sprzedaży a także zwiększające jej efektywności to dziś najgorętsze szkolenia na rynku. – Kryzys, a także zmiana zachowań konsumentów wymusiła na sprzedawcach konieczność poszukiwania alternatyw, szukania nowych rozwiązań i narzędzi sprzedaży. Dziś szkoleni sprzedawcy ratują sprzedaż w swoich firmach, a jutro będą ją podtrzymywać – mówi Michał Cieśla z Centrum Szkoleniowego Structura.
Szkolenia z efektywnej sprzedaży przydają się nie tylko kursantom, ale także samym ośrodkom szkoleniowym. Jak zauważa Michał Cieśla z Centrum Szkoleniowego Structura w 2010 dobrze poradzą sobie te ośrodki szkoleniowe, które do tematu szkoleń podejdą bardzo elastycznie i będą potrafiły szybko zareagować na zmieniający się rynek. – Dziś klient wymaga, żeby szkolenie było profilowane pod jego konkretną działalność. Wprost – chce dostać wędkę pokazującą jak wyjść z zapaści. Takie szkolenia najczęściej organizowane są dla działów handlowych firm i mają charakter zamknięty – tłumaczy.
Coaching wciąż popularny, bo pomaga w kryzysie
Rozwija się także rynek coachingowy w Polsce. I choć prognozy na 2010 rok, przygotowane jeszcze z końcem 2008 nie wróżyły coachingowi rosnącej popularności – prognozowano nawet 40% cięcia firm na usługi coachingowe – eksperci uspokajają, coaching ma się w Polsce całkiem dobrze.
- Ostatni rok przyniósł duży rozwój coachingu. W wielu firmach wykształciła się kultura coachingu, także działy HR doświadczać. Owszem część firm obcięła budżety, ścinając także na coachingu, jednocześnie wiele nowych firm i managerów zdecydowało się na coaching właśnie z powodu napompowanego kryzysu – mówi Anna Walasek coach i ekspert Portalu Coach4You.pl. Jak zauważa Walasek o rozwoju coachingu świadczą także inne zjawiska.
– W 2009 roku w Polsce dynamicznie rozwinęły się zupełnie nowe obszary związane z coachingiem. Pojawił się shadow coaching, VIP, zdrowotny a nawet rodzinny. O rozwoju świadczy także fakt że przybywa szkoleń dla coachów, do Polski przyjeżdżają znane autorytety związane z coachingiem m.in. Joseph O’Connor, Robert Dilts, Stephen Gilligan. W tych spotkaniach uczestniczą nie tylko coachowie i trenerzy, ale także działy HR. To wszystko pokazuje, że jest zapotrzebowanie na usługi coacha – zauważa Walasek.