Cięcia wynagrodzenia szefów banków, które potrzebują publicznego wsparcia, by poradzić sobie z kryzysem, to „pożyteczne narzędzie” – oceniła Komisja Europejska.
Zastrzegła jednak, że nie ma zamiaru narzucać takiego rozwiązania – w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie w planie pobudzenia gospodarki przewidziano ograniczenia wynagrodzeń do 500 000 dolarów rocznie dla szefów instytucji, które otrzymają pomoc od państwa.
O zlikwidowanie przepaści między zarobkami przeciętnych pracowników a kadry zarządzającej od dawna apelują europejskie związki zawodowe. Według obliczeń związkowców 20 najlepiej opłacanych szefów europejskich przedsiębiorstw zarabia 300 razy więcej (ok. 8,5 mln euro rocznie) niż przeciętny pracownik.
Źródło: wp.pl